Każde odstępstwo od zawartej umowy dotyczące zakupu jakiegoś towaru to sprawa sprzedawcy. Jeśli zauważymy jakiekolwiek niezgodności czy usterki mamy możliwość złożenia na niego reklamacji i jest to działanie powszechne. Niestety nie zawsze mamy wiedzę dotyczącą stanu prawnego reklamacji i związanych z tym terminów, których musimy przestrzegać. Zazwyczaj mamy dwa miesiące na to, żeby zgłosić wadę sprzedawcy.

​

Informowanie sprzedawcy o wadzie

Każdy sprzedawca odpowiada za towar, który nie jest zgodny z umową przez 2 lata od momentu sprzedaży. Jeśli gdy zauważymy, że produkt, zakupiony w danym sklepie ma jakieś wady mamy na to dwa miesiące od czasu, gdy stwierdzimy niezgodność z umową.

Taka informacja powinna być na piśmie dlatego najlepiej wysłać ją listem poleconym za pośrednictwem poczty lub dostarczyć osobiście do sklepu w dwóch egzemplarzach oraz poprosić o jakąś pieczątkę czy podpis potwierdzający otrzymanie.

Zgłaszanie reklamacji ustnie może nie wystarczyć, a wtedy jest blisko sporu między konsumentem a przedsiębiorcą. Takie sytuacje na ogół ciężko udowodnić a czas nas goni, bo mamy na to dwa miesiące.

Warto wiedzieć, że jeśli sklep nie skontaktuje się z nami przez okres dwóch tygodni od daty złożenia reklamacji, znaczy to, że została ona przyjęta. Gdy sprzedawca nie dotrzyma terminu, znaczy to, że nasze żądania zostały przyjęte.

Co zrobić gdy zgubiło się paragon?

Wielu klientów uważa, że jeśli zgubili/wyrzucili paragon, nie da się już zareklamować wadliwego produktu. Wyjściem z tej sytuacji jest wydruk z konta jeśli płatność była dokonaną kartą. Sprzedawca zapewne będzie protestował, ale nie ma do tego prawa, bo dokument przedstawiający zakup towaru nie jest konkretnie wyszczególniony. Może to być wyciąg z konta, paragon niefiskalny lub w wypadku zakupów internetowych e-mail z potwierdzeniem zapłaty.

Podobnie jest z towarem przecenionym, który także można reklamować oczywiście jeśli nie zauważyliśmy w sklepie jego wady lub byłaby ona wyszczególniona przy metce jako powód obniżenia ceny.